Czwartek, 24 kwietnia 2014
W tym roku wiosna wcześnie do nas przyszła, postanowiliśmy odwiedzić jeszcze w kwietniu bataliony nad Biebrzą. Udało się wygospodarować jeden dzień urlopu i pojechaliśmy tam w czwartek, gdy nie ma weekendowych turystów. Wyjechaliśmy z domu bardzo rano, około godziny 3.00, na miejscu byliśmy po wschodzie słońca. Na grobli było już kilka samochodów. Sama „śmietanka” BirdWacherów. Patrząc na numery rejestracyjne, to obserwatorzy ptaków z całej Polski. Byli też koledzy z Czech. Trafiliśmy na piękną pogodę i warunki do fotografowania wyśmienite. Nasz samochód zatrzymaliśmy na grobli, nieopodal miejsca, gdzie żerowały ptaki.
Było to dosłownie kilka dni przed tokowaniami
Rzeczywiście, każdy batalion jest w innej szacie. Dziobami tapirowały swoje stroje
Spędziliśmy tam około 3 godzin, bez wychodzenia z samochodu. Nogi trochę zdrętwiały ale nie żałowaliśmy. Batalionów było bardzo dużo, można rzec „Od groma”
A tu start do przegrupowania.
Następnie pojechaliśmy w stronę Narwi i miejscowości Wizna. Zatrzymaliśmy się przy wieży widokowej.
A tam tablica informacyjna The Koty – Boronowo
W okolicach wieży, na pobliskich łąkach bataliony szykowały się do tokowania
Starym drewnianym mostem pojechaliśmy do Wizny
Na łąkach w okolicach miejscowości Mścichy spotkaliśmy rycyka
Był to wspaniały wyjazd. Już teraz, jednogłośnie stwierdziliśmy, że w przyszłym roku bierzemy kilka dni urlopu na przełomie kwietnia i maja i jedziemy obserwować bataliony. Może w końcu uda się nam zobaczyć tokowania.
Więcej zdjęć w galerii
http://jastalski.web-album.org/album/31152,bataliony-24-04-2014
Sorry, the comment form is closed at this time.