Mój FotoProjekt

Sobota; 25 sierpnia 2018

W tym roku przypada 100 lecie Lotnictwa Wojskowego i tegoroczne pokazy Airshow w Radomiu zapowiadały się bardzo ciekawie. Niestety pogoda była deszczowa i w sobotę do godzin popołudniowych praktycznie nie było żadnych lotów. Jedną z atrakcji była prezentacja statyczna legendarnego samolotu PZL P11C. Samolot jest wyremontowany, niestety nie lata ale silnik jest sprawny i P11C jest gotowy do kołowania na płycie lotniska. Niestety nie było nam dane oglądać samolotu z uruchomionym silnikiem.

Na pokazach statycznych oglądaliśmy samoloty F16 z grupy Tiger

Sobotnie loty zaczęły się od godzin popołudniowych i jako pierwszy wystartował Gripen

Następnie w powietrze wzbił się Euroflighter

Potężny SU 27 w barwach ukraińskich prezentował się wspaniale

Kolejny pokaz to grupa akrobacyjna z Włoch. Wystartowało dziesięć samolotów.

Samoloty podzieliły się na dwie grupy i zaprezentowano efektowne „mijanki”

Oglądaliśmy jeszcze jeden pokaz, po którym już niestety musieliśmy wracać do domu.

 

 

 

Sobota, 16 czerwca 2018

Delegacja SMFT udała się do Płocka na lotnisko w celu fotografowania Mistrzost Polski w walkach modeli zdalnie sterowanych. Pierwszego dnia startowały modele napędzane silnikami elektrycznymi, natomiast drugiego dnia latały modele napędzane silnikami spalinowymi.

Od samego poczatku walka była zacięta

Cele naziemne były bronione przez czołgi i działa samobieżne

Działa i czołgi trzeba ręcznie naładować. Podobno system automatycznego przeładowania jest w opracowaniu. Ale mimo to pełen szacunek ponieważ tak rozbudowana obrona przeciwlotnicza jest tylko w Płocku.

Kontrola samolotu przed kolejnym startem. Po minie głównego kontrolera można odczytać, że samolot prawdopodobnie pozytywnie przeszedł badania techniczne

Wręczenie nagród po pierwszym dniu zawodów

Baza noclegowa na płycie lotniska

Kolejny dzień to starty samolotów z silnikami spalinowymi. Na zdjęciu poniżej regulacja i dostrajanie uruchomionego silnika przed startem

Nasz kolega po raz kolejny został Mistrzem Polski w kategorii samolotów napędzanych silnikami spalinowymi.

Więcej zdjęć w galerii

http://jastalski.web-album.org/album/47145,plock-17-06-2018

 

 

Sobota, 16 września 2017

Sobota rano, pogoda deszczowa, a my wsiadamy w samochód i jedziemy do Oleśnicy na dwudniowe zawody modeli zdalnie sterowanych. Pierwszego dnia latały samoloty napędzane silnikami elektrycznymi w dwóch kategoriach:  I Wojna Światowa i II Wojna Światowa.

Na niebie zaciekła walka

W przerwach czas na serwis i naprawy samolotów

Była okazja do rozmów z liderami zawodów

Czas na kolejną walkę – piloci ruszają do boju

I już w powietrzu

Niestety często bywa tak, że samolot zostaje trafiony, a jego szczątki spadają na ziemię

Zgodnie z regulaminem samolot został podniesiony, a do sędziego oddano stosowny okrzyk

W pierwszej wojnie światowej atakowane były cele naziemne. Poniżej udany atak

Jak bardzo może być szczęśliwy posiadacz zniszczonego samolotu.

Na zdjęciu poniżej uroczyste wręczenie zwycięzcom pucharów i dyplomów

Kolejny dzień to zawody samolotów z silnikami spalinowymi

Ostatnie przygotowania do lotu

Jak to w walce bywa,  samoloty stale były w bliskim kontakcie

Start samolotu z czasów I wojny światowej. Te modele napędzane są silnikami spalinowymi czterosuwowymi o pojemności 4 ccm i mocy 0,7 KM

Gdy leci na wolnych obrotach wygląda niczym parowóz. Z rury wydechowej buchają spaliny. Widać poszczególne suwy pracy silnika.

Atak na cel naziemny

Przegląd samolotu przed startem jest wymagany

A tak wygląda tankowanie maszyny

Niestety nie mogliśmy być do końca zawodów, ale doszła do nas informacja, że nasz kolega został mistrzem w dwóch kategoriach. Otrzymaliśmy nawet zdjęcia z momentu wręczenia nagród

Zawody modeli bardzo nam się podobały i z niecierpliwością czekamy na następne

Więcej zdjęć w galerii:  http://jastalski.web-album.org/album/45217,olesnica-17-09-2017

Sobota; 10 czerwca 2017

W ramach pleneru fotograficznego, delegacja SMFT wyruszyła w kierunku Depułtycz Królewskich w okolicy Chełma. Był to pierwszy w tym roku wyjazd dwudniowy. W Depułtyczach odbywały się II międzynarodowe pokazy lotnicze. Atmosfera na imprezie była bardzo fajna i przypominał trochę pokazy w Góraszce koło Warszawy. Jednym z ciekawszych punktów programu był legendarny samolot Spitfire MK XVI.

Moment na który długo czekałem to „odpalanie” silnika. Zapach spalin i podmuch ze śmigła zrzucający czapki z głów jest nie do opisania.

Ciekawy pokaz akrobacji dał Marek Choim na samolocie EXTRA 330 SC

Ogladaliśmy pokaz grupy akrobacyjnej na samolotach TS 11 Iskra

Piękny samolot Boeing Stearman ma już kilkadziesiąt lat ale nadal wygląda wspaniale

Drugi raz miałem okazję oglądać Czeską grupę rekonstrukcyjną o nazwie Pterodactyl Flight. Tym razem pokazali walki z okresu I wojny światowej.

Był też As niemieckiego lotnictwa z tamtego okresu, czyli Manfred von Richthofen zwany Czerwonym Baronem. Oczywiście mówimy o rekonstruktorze ponieważ prawdziwy „Czerwony Baron” zginął w walce powietrznej w 1918 roku.

Więcej zdjęć w galerii:

http://jastalski.web-album.org/album/44723,depultycze-10-06-2017