Jesień nad Bugiem

 Bez kategorii  Możliwość komentowania Jesień nad Bugiem została wyłączona
paź 282019
 

Piątek, 25 października 2019

Spędziłem kilka dni urlopu nad Bugiem w okolicy Wyszkowa. Pogoda dopisała więc było dużo wędrówek i fotografowania

Poranne łąki

Na drugim brzegu rzeki zgromadzenie ptaków. Mamy tu czaplę siwą, czaplę białą, kormorany i kaczki

Na drzewie przysiadł Bielik i dwie wrony siwe, które nie dawały mu spokoju

Na małej wysepce na środku Bugu odpoczywały dwa Bieliki

Sarna w wieczornej mgle

October Project nad Bugiem

 Słopsk  Możliwość komentowania October Project nad Bugiem została wyłączona
paź 262014
 

Sobota, 25 października 2014

Zwykle co roku w październiku jeździmy nad Biebrzę oglądać łosie w trakcie „bukowiska”. Ten plener nazwaliśmy October Project. Niestety w tym roku nie było nam dane tam pojechać jesienią. Wspaniała okazja do spotkania z łosiami nadarzyła się u nas na wsi nad Bugiem koło Wyszkowa. Od pewnego czasu obserwowałem rodzinę łosi, która przechadza się po okolicy. W sobotnie popołudnie zapakowałem do plecaka aparat, lornetkę i wybrałem się na długi spacer. Mam takie miejsce nad Bugiem, które często fotografuję o każdej porze roku z łąkami, zagajnikiem leśnym a w oddali uschnięte drzewo i to właśnie tam zauważyłem jak z trzcin wychodzi sobie klempa z dwoma łoszakami.

Zadowolony, że mam już mam takie zdjęcia siedzę sobie dalej i czekam. Po pewnym czasie z trzcin wychodzi dostojnie łoś „badylarz” i podąża za rodziną.

Poniżej zdjęcie, które bardzo chciałem mieć czyli łoś, łąki nad Bugiem i te uschnięte drzewo (dom na ostatnim planie to już po drugiej stronie rzeki).

Łosie poszły sobie w kierunku zagajnika a ja za nimi. Udało mi się podejść blisko.

Była taka chwila, że patrzyliśmy na siebie przez pewien czas a łosie prawie się nie poruszały. Trwało to około pół godziny. Po zrobieniu serii zdjęć to mnie się znudziło i zacząłem się oddalać. „Badylarz'” był bardzo zainteresowany gdzie ja idę i  mnie kawałek drogi odprowadzał.

Z tymi łosiami widywałem się już kilka razy. Mam wrażenie, że się trochę zaprzyjaźniliśmy.

Więcej zdjęć w Galerii  http://jastalski.web-album.org/album/33078,slopsk-25-10-2014

 

Fiszor jesienią

 Słopsk  Możliwość komentowania Fiszor jesienią została wyłączona
paź 172014
 

Środa, 15 października 2014

Był mglisty poranek wybrałem się z aparatem analogowym na krótki spacer. Fotografowałem Fiszor od strony wsi Młynarze.

A to moje pierwsze zdjęcie poddane obróbce HDR.

To nad Fiszorem od naszej strony

Zdjęcia wykonałem aparatem Canon EOS 3 + EF 17-40/4 oraz EF 100-400

Ptaki nad Bugiem

 Słopsk  Możliwość komentowania Ptaki nad Bugiem została wyłączona
wrz 232013
 

Sobota, 21 września 2013

Mamy już koniec lata i zaczyna się ciekawy okres w życiu zwierząt. Jelenie odbywają „rykowisko” a Łosie „bukowisko”. Trwają już przeloty ptaków i można obserwować ciekawe gatunki, których latem nie zobaczymy. Późnym popołudniem wybraliśmy się z kolegą nad Bug na „zasiadkę”. Stan rzeki o tej porze jest bardzo niski i pojawiają się liczne „łachy” na których żerują i odpoczywają przeróżne ptaki. Usiedliśmy w trzcinach przy samym brzegu rzeki na przeciwko miejsca, gdzie gromadzą się ptaki.

Po kilkudziesięciu minutach siedzenia w trzcinach (w bezruchu i ciszy), zaczęły przypływać i przylatywać ciekawe gatunki. Pojawiła się Czapla biała i przypłynęło duże stado Nurogęsi

Były też Łabędzie nieme a obok nich kilka Batalionów (oczywiście Bataliony w szacie spoczynkowej)

Na piasku odpoczywały sobie Nurogęsi

Jeszcze kilka zdjęć o zachodzie słońca i później już było mało światła do fotografowania

Następnego dnia rano poszedłem w to samo miejsce i obserwowałem Czaple białą, Czaple siwą, Kormorany i Mewę

Plener bardzo udany, może obiektyw trochę za krótki ale mimo wszystko wrażenia ogromne. I pomyśleć, że to rozgrzewka przed wyjazdem nad Biebrzę. Za dwa tygodnie jedziemy fotografować Łosie w trakcie „bukowiska”

wrz 022012
 

Piątek, 31 sierpnia 2012

Wybrałem się nad Bug fotografować sarny i łosie. Mam takie miejsce niedaleko mojej działki. Przygotowania do wymarszu trwały długo. Włożyłem nowe spodnie w kamuflarzu WZ 93, ciemno zielony polar i oczywiście mój ulubiony kapelusz. Na szyi aparat + torba z obiektywem, monopod w rękę i w drogę. Nad rzeką mam ulubioną łakę, gdzie wieczorem często wychodzą sarny a czasami nawet łosie. Tym razem ukryłem się w krzakam i czekam. Czekam już prawie godzinę a tu nic. Robi się wieczór i warunki do fotografowania co raz gorsze. Jak na razie jedyna fotografia to martwa natura.

Postanowiłem zmienić pozycję i udałem się w kierunku rzeki. Akurat zachodziło słońce. Po chwili widzę jak z góry rzeki, przy brzegu płynie bóbr. Mniej więcej na mojej wysokości zanurzył się pod wodę, ale udało mi się go sfotografować.

Po kilku minutach zauważyłem bobra (chyba ten sam) w dole rzeki. Siedział na gałęziach i ogryzał świeżą korę. Udało mi się go trochę podejść i sfotografować. Zdjęcie nie jest najlepsze, ponieważ było już ciemno (czas naświetlania 1/25 s). Mimo wszystko jestem zadowolony, bo widziałem już bobra na własne oczy prawie w całej okazałości.

W następny wieczór też udałem się na „zasiadkę” ale bez żadnych efektów. Czekam na następną okazję.